Wiking (2022)

Tytuł Oryginalny The Northman
Reżyser Robert Eggers
Scenariusz Robert Eggers / Sjón
Gatunek Dramat
Rok premiery 2022
Fabuła pokrótce
Fabułę można bardzo szybko streścić. Młody syn wodza, po tym jak jego ojciec został zdradzony i zamordowany, ucieka z rodzinnej wyspy. Po latach, jako dorosły, silny mężczyzna, wraca by podążyć za swoim przeznaczeniem.

Recenzja
"Wiking" zaciekawił mnie już dawno, ale nie na tyle, bym specjalnie na niego się wybrała do kina. W końcu zarezerwowałam bilety, ze względu na to, że szukałam czegoś o konkretnej godziny, by zapęłnić dziurę w kalendarzu. Nie byłam pewna tego filmu, także przed tym spojrzałam na recenzje na znanym protalu i zaskoczyłam się. Ocena jest całkiem wysoka, ludzie wypowiadają się pozytywnie. Oczywiście jak to mam w zwyczaju, nie wczytywałam się w nie mocno, by nie psuć sobie wrażenia. Jednak, jedno zdanie bardzo dobrze oddaje klimat filmu: Jest to bardziej baśń niż rzeczywiste/historyczne oddanie hiostorii. Niestety nie jestem teraz w stanie znaleźć tej recenzji.

Jest to taka baśniowa opowieść, krwawa ale i przerażająco piękna z delikatną szczypta magii. Nie osadziłabym tego w fantasy, twórcy dobrze wyważyli ilość nadprzyrodzonych zdarzeń, a może nawet ich unikali, pozwalając widzowi wytłumaczyć je sobie racjonalnie.

W filmie nie brak odwołań do nordyckich mitów, co jest w pełni uzasadnione. Samo to jak oddali rytuał pogrzebu jest impunujące i piękne. Nie brakło delikatnego przeinaczenia pewnych kwestii, na szczęście są to drobne zmiany, raczej nie wpływające na pełen odbiór mitologii. Także, każdy jej fan, odnajdzie tu szczyptę przyjemnośći.

To co jest warte uwagi to na pewno sceny walki. Zadziwiająco jest ich mało w tak krwawym filmie, a oprócz tego są one bardzo proste. Nie znajdziemy tu wyrafinowanego machania mieczem rodem jak z wiedźmina. Dla niektórzych może być to nudne, dla mnie jest to oddanie rzeczywistości, pomimo baśniowego klimatu.

Kolejną rzeczą, która podbiła moje serce to krajobraz. Zaskocze was, ale nie był on kręcony na Islandii. Oczywiście problem stanowiła pandemia. Widoki, które widzimy na filmwie pochodzą z Irlandii. Piekno to jedno, ważne jest jeszcze to, że nie mamy przesytu tych widoków, są one cudownym tłem. Osobiście nie przepadam za pokazywaniem przez kilkanaście sekund samych gór, bo tak, wolę akcję. Tutaj krajobraz jest dopelnieniem.

Same plusy to teraz o delikatnych minusach. Film mnie momentami nudził, może nie aż tak żebym z niego wyszła, ale zdarzało mi się zerkać na telefon i sprawdzać ile jeszcze zostało. Szczególnie przy końcówce, która fajnie zamyka całość ale dla mnie była nudna i czekałam aż całość się zakończy. Nie jest to film, który wciągnął mnie i przez dwie godziny wpatrywałam się w ekran zauroczona. Był całkiem przyjemny, jednak mało prawdopodobne bym do niego jeszcze kiedyś wróciła.
Moja ocena w skali do 10 7
Znasz ten film/serial? Napisz mi co o nim sądzisz, szczególnie jak masz inne zdanie, lubię wdawać się w dyskusje. Zrobiłam jakiś błąd stylistyczny? Proszę Cię wytknij mi go, zaoszczędzisz mi wstydu :)

Komentarze

Popularne posty