Małgosia i Jaś (2020)

Tytuł Oryginalny Gretel & Hansel
Reżyser Oz Perkins
Scenariusz Rob Hayes
Gatunek Horror
Rok premiery 2020
Fabuła pokrótce
Dwójka dzieci zostaje wyrzucona z domu przez matkę. Muszą sami o siebie zadbać, próbują znaleźć schronienie u znajomej kobiety, jednak nie zastają jej, zamiast tego zostają zaatakowani. Ratuje ich mężczyzna, który radzi im, żeby udali się do leśników, u których mogą pracować w zamian za jedzenie i nocleg. Kieruje ich na ścieżkę w lesie i przestrzega żeby bardzo uważali i trzymali się wyznaczonej drogi. Dzieci wyruszają od razu ale jak łato się domyślić nie trafiają do celu, tylko znajdują dziwną chatkę po drodze i tam się zatrzymują.
Recenzja
Byłam w kinie na tym całkiem niedawno, nie miałam konkretnego zdania na temat tego filmu idąc na niego, nie wiedziałam czego się spodziewać. Na pewno nie robiłam sobie nadziei, że będzie to super horror. Takie nastawienie bardzo jest pomocne i ostatnio staram się właśnie tak podchodzić do wszystkich nowych filmów.
"Małgosia i Jaś" nie jest typowym horrorem dla każdego, ma raczej mało straszaków, nic nie wyskakuje, nie ma przerażających stworów. Osobiście wole takie filmy, które mają niesamowity, mroczny klimat i sprawiają że mam ciarki na ciele, bo właśnie w tym przypadku tak było. Dużą robotę robiła muzyka, nie idealne dźwięki, przypominające troche jakąś muzykę ludową świetnie pasowały do obrazu, brzydkiej, brudnej i zabobonnej wsi. Nie wydaje mi się żebym słyszała jakieś motywy, które ostatnio się powtarzają, tylko raczej było to coś zupełnie nowego.
W filmie praktycznie nie było efektów specjalnych, co było dobrym wyborem twórców, lepiej postawić na cienie niż na niedofinansowane efekty, od których potrafią oczy boleć. Sama historia, to oczywiście nowa wersja baśni, którą wszyscy dobrze znamy, nie została ona mocno zmieniona ale raczej zostało dorzucone sporo nowych elementów, wątków. Moim zdaniem bardzo fajnie to wyszło, nie czułam się znudzona fabułą. Zakończenie było dobre, pozytywne ale za razem czułam niepokój i do końca miałam wrażenie, że coś jeszcze się wydarzy.
Aktorzy zostali fajnie wybrani np. Sophia Lillis, która jest znana między innymi z nowej wersji "IT", bardzo dobrze pasuje mi do roli, młodej, nieświadomej ale zarazem twardej dziewczynki. Alice Krige natomiast świetnie przypasowała mi do roli wiedźmy.
Podsumowując, film bardzo mi się podobał, może nie był to najlepszy film w tym gatunku ale na pewno warty obejrzenia.
Moja ocena w skali do 10 7
Znasz ten film/serial? Napisz mi co o nim sądzisz, szczególnie jak masz inne zdanie, lubię wdawać się w dyskusje. Zrobiłam jakiś błąd stylistyczny? Proszę Cię wytknij mi go, zaoszczędzisz mi wstydu :)

Komentarze

Popularne posty